sobota, 29 sierpnia 2015

92. LPS: LPS'owy powrót do szkoły #5 - Opowiadanie - "Przemyślenia"

Hej :3

W 4 części zaprezentuje Wam moje opowiadanie. Jest ono jednonotkowe ( nowe pojęcie O.O ).

Zapraszam do czytania :33

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Przemyślenia

Siedziałam na kanapie z komputerem na kolanach. Mebel mieścił się w niezbyt dużej salono - kuchni. Pomieszczenie było dobrze oświetlone przez okno i drzwi balkonowe. Podłoga ciemna, ściany jasne. 
Wpisałam szybkim tempem kolejną frazę w Google: "Jak zachowywać się w gimnazjum" i kliknęłam "Wyszukaj". Weszłam w pierwszą lepszą stronę i zaczęłam czytać. 
Oczywiście nie znalazłam nic nowego - ciągle to samo: "uśmiech, dobre pierwsze wrażenie, pogodność, pozytywność, bycie sobą". To już wiem. Cofnęłam stronę. Druga pozycja od góry.
Znowu to samo. Tak samo w trzecim, czwartym, piątym i szóstym linku. 
Czy się stresowałam? Oczywiście. Ciągle chodziło mi po głowie mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Rzucane dziesiątkami i setkami w mojej głowie rozpadały się po chwili by dać miejsce nowym. 
Czy dam radę? Kogo tam spotkam? Jak i co robić? Jak się przygotować? Czy mam wszystko? Czy przyzwyczaję się do nowego środowiska, osób, budynku? 
Tysiące i miliardy pytań rozpływały się w przestrzeni mojego umysłu. 
Serce biło mi coraz szybciej. Oddech przyspieszył. Bałam się, nie wiedziałam co mnie czeka.
Powoli zaczynało chcieć mi się płakać. Kryłam to w sobie. Cały ten lęk, zebrany w ogromny kłąb chciał wreszcie ze mnie wyjść!
Ale nie dam się. Będę silna! Dam radę! Przecież wyobrażałam to sobie miliardy razy! Będzie dobrze, będzie cudownie! Musi być.
Poczułam ciepły głos mojej mamy siadającej koło mnie. Objęła mnie, a ja wtuliłam się w jej ciepły sweter. Znowu zachciało mi się płakać. Ale nie mogłam. Nie jestem już dzieckiem!
- Będzie dobrze, zobaczysz. - Mama uśmiechnęła się do mnie i przytuliła mnie mocno.
Zaczęłam powoli w to wierzyć. Przecież nie idę tam zupełnie sama, będę z moją najlepszą przyjaciółką! No, może ona będzie w innej klasie, ale będziemy razem chodzić do szkoły i spotykać się na przerwach. To pewne!
- A teraz daj kompa! - Mama roześmiała się i zabrała mi laptopa.
- Eeej! - Ja także się roześmiałam. Ale zamiast się przeciwstawić usiadłam na podłodze koło mojej suni. Ta popatrzyła na mnie, po czym uciekła. Ale za chwilę wróciła ze swoim szczurkiem z Ikei, jej ulubioną zabawką. Chwyciłam pluszaczka za ogon, a sunia za jego głowę. Zaczęłyśmy się przeciągać i bawić. Ona zabawnie warczała a ja śmiałam się bo wyglądała prze śmiesznie. 
Po kilku minutach zabawy mama oznajmiła:
- Wychodzimy za pięć minut!
Pogłaskałam sunię po głowie, ubrałam się i czekałam na mamę. Gdy była już gotowa i wychodziliśmy, mój brat wyjrzał zza drzwi.
- Powodzenia! - Powiedział, a potem wyszliśmy i zaczęła się moja trzy letnia nauka w gimnazjum.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Pozdrawiam Was ♥
~Julie

3 komentarze:

  1. Świetne opowiadanie ^^
    Powodzenia w gimnazjum, będzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Jestem pewna, że dasz radę. Mnie to za rok czeka. Życzę Ci powodzenia <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Hunter Potter LPS30 sierpnia 2015 04:57

    Powodzenia :3 Ja idę do piątej.. trochę się boje.. nie lubię pani od histy xD Zrobisz poradnik jak zrobić domek dla LPS? Właśnie robię, ale nie wiem jak urządzić :c
    Pzdr. Hunter :3

    OdpowiedzUsuń